Sąd nad Syzyfem

A  JEDNAK  WINNY…

Klasa V zrealizowała lekcję języka polskiego w formie dramy. Uczniowie odegrali przygotowany przez siebie proces sądowy poświęcony osobie Syzyfa. Wcześniej zostały im przydzielone poszczególne role: oskarżonego, adwokata, prokuratora, sędziego, zeznających świadków i obserwujących posiedzenie sądu dziennikarzy. Niektórzy uczniowie, dzięki przygotowanym kostiumom i rekwizytom, ułatwili nam wszystkim wyobrażenie prawdziwego procesu. Niezwykle istotne było przygotowanie poszczególnych mów: obronnej i oskarżycielskiej, z którego to zadania doskonale wywiązali się F.Cyrulik (prokurator) oraz W.Karabasz (adwokat). Najistotniejszą jednak okazała się umiejętność doboru właściwych argumentów - odpierających lub wzmacniających atak oraz wykorzystanie zeznań świadków na korzyść swojej strony. Ostatecznie, dzięki współpracy sędziego (W.Pełechaty) z zespołem dziennikarzy (W.Theil, D.Zdrojewska), oskarżony Syzyf (A.Kaczor) został uznany za winnego. Udało się jednak złagodzić wymiar wyznaczonej kary. Przydzielono mu przymusowe prace fizyczne na rzecz pokrzywdzonego Tanatosa, które wg kl.V były adekwatne do wyrządzonego przez Syzyfa czynu – wyjawienia sekretów Zeusa (świetny w swej roli J.Majewski). Choć w ten sposób uczniowie mogli wpłynąć na przebieg mitycznej historii…